Ta wegetariańska potrawa sprawi, że bakterie w twoich jelitach krzykną: hurra! Jest to gorąca zupa pochodzenia azjatyckiego, ale robi się ją w małej kuchni (uwaga: kupić płyn do mycia naczyń) w Sztokholmie (i myjkę) (i iść na kurs uczący, jak ogarnąć swoje życie).
Zacznij od stworzenia podstawy: umieść w garnku 1 puszkę mleka kokosowego (1,5 szklanki), 1 łyżkę bulionu warzywnego, 1 łodygę trawy cytrynowej, 2 łyżki świeżo startego imbiru i około 3 szklanek wody. Doprowadź do wrzenia.
Pokrój 300 gramów ziemniaków w kostkę… a nie, przepraszam, musimy tylko..
… coś poprawić.
O wiele lepiej.
Pokrój 300 gramów ziemniaków w kostkę i dodaj do zupy. Poszatkuj 1 czerwoną paprykę, pokrój 200 gramów grzybów na ćwiartki, rozdrobnij 1/2 pora. Pokrój 2 marchewki. Poczekaj na zmiękczenie ziemniaków.
Do pocięcia marchewki w paski przypominające spaghetti użyłyśmy obieraczki.
Pod koniec gotowania dodaj do zupy pora i pieprz. Kiedy ziemniaki są wystarczająco miękkie (nie za miękkie), dodaj resztki warzyw i delektuj się pół gotowaną, pół surową zupą. Podkręć jej smak, dorzucając posiekaną kolendrę i świeżo wyciśnięty sok z limonki.
Będzie nam bardzo miło, jeśli polubisz nas na Facebooku lub Instagramie. Pierwszą książkę naszego autorstwa kupisz tutaj, a Synbiotic15 profesora Bengmarka – tutaj.